„Poczekamy i zobaczmy” – polskie firmy słabo zainteresowane AI

Wstęp

Table of contents

Mało krzepiące są wyniki Eurostatu dotyczące wykorzystania AI w europejskich firmach. Polska znalazła się w końcówce tego rankingu. Zajęła miejsce między ostatnią Rumunią a Bułgarią. O ile w 2024 roku z nowoczesnych rozwiązań wykorzystujących sztuczną inteligencję korzystało blisko 28 proc. firm duńskich, co czwarta firma szwedzka czy belgijska, w Polsce było to ledwie 6 proc. Unijna średnia to 13,5 proc.

Brak naturalnej motywacji

Wg badania udział wykorzystania sztucznej technologii wzrósł w ostatnim roku o 5,5 pkt. proc. Największy udział wykorzystania AI odnotowano w Danii (27,6 proc.), Szwecji (25,1 proc.) i Belgii (24,7 proc.).Na drugim końcu znalazły się Rumunia (3,1 proc.), Polska (5,9 proc.) i Bułgaria (6,5 proc.).

Przedsiębiorca i dziennikarz specjalizujący się w nowych technologiach Maciej Sawicki zauważa, że niski poziom zainteresowania polskich przedsiębiorstw w narzędziami AI ma związek z szerzej pojętą innowacyjnością w Polsce. - Inwestycje w nowe technologie i rozwinięte rozwiązania są u nas wciąż na stosunkowo niskim poziomie. Sytuacja ta dotyczy nie tylko AI, ale całego ekosystemu innowacyjności. Trudno oczekiwać, że firmy, które do tej pory nie inwestowały aktywnie w nowe technologie, nagle postawią na AI jako wyjątek – ocenia ekspert. Sawicki przyznaje, że z jego rozmów z przedstawicielami firm wynika, że wiele z nich nie jest zainteresowanych wdrażaniem nowych rozwiązań, bo... ich biznes działa dobrze. - W sytuacji, gdy firma osiąga satysfakcjonujące wyniki, brakuje naturalnej motywacji do zmiany. Wiele podmiotów preferuje postawę "poczekajmy i zobaczmy", obserwując, jakie efekty przyniesie AI w innych organizacjach - mówi.

Warto wspierać i mobilizować 

Ekspert jest też zdania, że w Polsce brakuje istotnego bodźca ze strony administracji rządowej. - W innych krajach głowy państw i ministrowie cyfryzacji niemal codziennie mówią o rewolucji AI. W Polsce ten temat jakby klasy politycznej nie dotyczył. Ta fatalna ignorancja przekłada się na poziom entuzjazmu po stronie biznesu – ocenia Maciej Sawicki. Zdaniem eksperta stopień adopcji AI w firmach będzie naturalnie wzrastać wraz z rozwojem narzędzi dostarczanych przez głównych dostawców rozwiązań technologicznych. - W miarę jak AI stanie się natywną częścią popularnych pakietów biurowych i narzędzi biznesowych, firmy będą z niego korzystać niejako automatycznie, bez konieczności wdrażania skomplikowanych rozwiązań - uważa. Maciej Sawicki jest zdania, że warto uświadamiać nie tylko przedsiębiorców, ale i osoby zatrudnione, że AI nie jest „lepszym pracownikiem”, który pojawi się w firmach, by zastąpić ludzi na ich stanowiskach. - Wprowadzanie AI do firmy nie musi oznaczać zwolnień czy radykalnych przekształceń. Wręcz przeciwnie — AI może wspierać pracowników, automatyzując rutynowe zadania i uwalniając ich potencjał do pracy nad bardziej kreatywnymi i strategicznymi aspektami działalności - mówi. Jak zaznacza kluczowe jest podejście ewolucyjne, nie rewolucyjne — AI powinno wnikać w struktury organizacji krok po kroku.

Cała nadzieja w early adopters?

Inspiracja do wdrożenia AI w firmie nie zawsze musi pochodzić z zewnątrz. Czasem szefa do implementacji nowych narzędzi może przekonać bieglejszy w nowoczesnych technologiach pracownik; osoba, która wcześniej potrafiła zadbać o swoje kompetencje w tym zakresie.  
- W polskich firmach coraz częściej spotykam tzw. early adopters — osoby, które prywatnie interesują się tematyką AI, testują nowe narzędzia i śledzą trendy. Kluczowe jest zlokalizowanie takich pracowników w organizacji i stworzenie im przestrzeni do działania. Zamiast polegać wyłącznie na zewnętrznych konsultantach, warto budować wewnętrzne zespoły innowacji skupione wokół pasjonatów technologii. – podpowiada Maciej Sawicki.
Pytany o to, w jaki sposób przedsiębiorcy mogą rozpocząć przygodę z AI w ich organizacjach, skąd mogą czerpać wiedzę i narzędzia ekspert mówi, że nie ma standardowych, całościowych rozwiązań. - Istnieje bardzo duże rozproszenie dostępnych technologii i narzędzi, dlatego duże wdrożenia w modelu top-down niekoniecznie się sprawdzają – mówi. Sawicki podkreśla przy tym, że rewolucja AI w biznesie dzieje się małymi krokami, a sukces zależy od zdolności organizacji do eksperymentowania i uczenia się na bieżąco. Ekspert gorąco zachęca do śledzenia możliwości poszerzania swojej wiedzy w kwestiach związanych z nowymi technologiami – kto lepiej rozumie, jak one działają, kto szybciej pojmie ich potencjał, oszacuje ich możliwości, ten chętniej wdroży je u siebie w firmie. Warto więc korzystać z dostępnych szkoleń, konferencji i raportów branżowych, które pomagają śledzić dynamiczne zmiany w ekosystemie AI. W kwestii szkoleń nie trzeba nawet daleko szukać: wystarczy skorzystać z wyszukiwarki Bazy Usług Rozwojowych…

Wystarczy dobry przykład

W przypadku takiego zagadnienia, jak niska implementacja w firmach narzędzi wykorzystujących sztuczną inteligencję wprost nie można nie zapytać sztucznej inteligencji o sposób rozwiązania problemu. Chatbot AI podpowiada: aby przekonać polskich przedsiębiorców do korzystania z AI, należy pokazać im konkretne korzyści, tj.  poprawa jakości usług, zwiększenie skali działania i redukcja kosztów. Prezentacja udanych wdrożeń AI w polskich firmach, które osiągnęły zamierzone korzyści, zwiększy zaufanie do tej technologii. Istotne jest podkreślenie, że AI automatyzuje rutynowe zadania, oszczędzając czas i zasoby, co pozwala pracownikom skupić się na bardziej złożonych problemach. Warto również zwrócić uwagę na wsparcie AI w analizie danych i prognozowaniu, co prowadzi do lepszego zarządzania i podejmowania decyzji opartych na twardych danych. Edukacja i szkolenia pracowników w zakresie AI są kluczowe, aby firmy mogły w pełni wykorzystać potencjał tej technologii, minimalizując obawy związane z kosztami wdrożenia. Według chatbota należy promować AI jako narzędzie zwiększające efektywność, innowacyjność i konkurencyjność, co przekłada się na sukces w globalnej gospodarce.

Pomoc